Przewodnik bidetowo-politologiczny

Po kampanii prezydenckiej objawiło się sporo komentarzy klasistowskich (po stronie wyborców z PO) oraz ludomańskiego samobiczowania wyborców z szeroko rozumianych środowisk lewicowych. Przyda się chyba krótki przewodnik, jak  sobie z klasistowsko-ludomańskim klinczem poradzić. Zróbmy zatem prostą „zizkologiczną” typologię: Klasizm liberalny (urasawianie ). My klasy wyższe jesteśmy gatunkiem wyższym, nie defekujemy, a jeśli nawet to od…

Sprawczość a słuszność

Dzisiejszy wpis można odebrać bardzo „na czasie”, wtedy dotyczy rozterek lewicowych wyborców. Można też potraktować go bardziej ogólnie, stanie się wtedy przyczynkiem do wciąż na nowo podejmowanego sporu pomiędzy tymi, którzy kładą nacisk na skuteczność działań politycznych, dla których ważna jest szeroko pojmowaną sprawczość działań, ruchów politycznych czy partii oraz tymi, dla których ważna jest wierność zasadom,…

Lewicowa krytyka futbolu

Galopujący Major zastanawia się, dlaczego wielkomiejska lewica nie lubi futbolu.  Nie wiem czy faktycznie wielkomiejscy lewacy futbolu nie lubią. Nie mam danych socjologicznych, nie będę zmyślał. Nie będę się też nad tym zastanawiał. Połączenie lewicy i futbolu jest jednak ciekawe. Dlatego, wydaje mi się, że warto odwołać się do krytyki futbolu zrobionej już przez lewicowego…

Megalomania wsobna

Wyobrażenia narodowe chcą być uniwersalne. Mają pretensje do zawłaszczania całej rzeczywistości. Tyle tylko, że to uniwersalizm skarlały, podobny do procesów, które dotykały populację słoni na wsypach. W obrębie małej wysepki wciąż jesteśmy „megafauną”, nasze 1-1.8. metra w kłębie wciąż robi wrażenie, szkoda, że już niespecjalnie poza nią. Świetnie oddała to Dorota Masłowska w swym dramacie „Między…

Dwa cytaty, okładka i prawdopośrodkizm

Redaktorka Gazety Wyborczej zachęca do czytania reportażu normalizującego nacjonalistki tymi słowy: Przypominam, że jedna z nich, umieszczona na okładce, miała pięknie wystylizowaną falangę na koszulce. Jeszcze niedawno pisała Gazeta Wyborcza o falandze tak: Może się wydawać, że ta niekonsekwencja, to słynny „liberalny” i dziennikarki prawdopośrodkizm. Tyle tylko, że redaktor tej samej gazety banuje za taki…

Kilka cytatów i jedna okładka

To cytat z wypowiedzi Agaty Bielik-Robson w „Wysokich Obcasach. Pochodzi on z tekstu w którym ABR poucza „młodą lewicę”, gdyż ta ostatnia jak podobno nie walczy z nacjonalizmem ale sprowadza wszystko do walki z kapitalizmem. Bielik-Robson pisze swój tekst w obronie Marka Beylina. Postanowił on zapoznać nas z zawartością własnej głowy, zamiast popracować nad tekstem…

Ucząc się od klasyków

Można się sprzeczać, tracić czas na przepychanki, jałowe toczyć spory. Warto jednak nieraz zatrzymać na chwilę swoje nazbyt prędkie umysły i pióra (klawiatury) aby poczytać klasyków: i dalej: a rzecz zamieszczona w piśmie, którego lekturę, jako pouczającą wielce, polecam:      

Nie szukaliśmy śmierci

Kiedyś o wojnie potrafiono śpiewać tak: Jeżeli wam się dziś wydaje, że strach Był rzeczą całkiem obcą Tych których dzisiaj nazywają Dość poufale – nasi chłopcy Że szliśmy z pieśnią i okrzykiem Łaknący boju dniem i nocą Jak ołowiane żołnierzyki Co się nie boją i nie pocą Nie szukaliśmy śmierci, nie szukaliśmy krwi O orderach…

Już po „Nas”

Obejrzałem dziś na uniwersytecie wystawę „Młoda Polska„, będącą zbiorem projektów uczennic i uczniów gimnazjum (edit: studentek i studentów   przepraszam za wprowadzenie w błąd). Wniosek nasuwa się jeden, już po „Nas” to znaczy, po szerszym rozumieniu wspólnoty obywateli niż zjednoczonych przez politykę historyczną oraz czerwień i biel. .

Zarobiony jestem

Chwilowo ten blog jest w stanie odpoczynku. Moją energię pochłania praca nad książką. Pozdrawiam w przyszłości, o ile Facebook nie zabije blogów na amen.

Niepodpowiedzialne prawicowe dzieci

Prawicowość to stan pozostawania ciągle  dzieckiem. Prawicowy stan umysł oscyluje pomiędzy przelęknionym, zahukanym dzieckiem, bojącym się Wielkiego Innego, a rozkapryszonym  bachorem, któremu się wszytko należy. To co spaja obie postawy, to niemożliwość dorośnięcia, wzięcia odpowiedzialności za własne życie. Przelękniony prawicowiec, rzucony na kolana przed Bogiem, Ojcem, Partią, Narodem jest równie nieodpowiedzialny jak jego drugie wcielenie…

Gender atakuje w 1904 roku

Po poprzednią notką komcionauta AJ podzielił się takim oto komentarzem: Przepraszam za spamowanie, ale akurat trafiłem, więc zostawię tu, może jeszcze kiedyś się przyda: protest czytelników „Poradnika Językowego” z roku 1904 (a właściwie z końca 1903) przeciwko nazywaniu kobiety doktorem, a nie doktorką (rocznik IV, numer 1). Komentarz wydał mi się tak cenny, że postanowiłem…