Pozostałości a pedagogika (i hegemonia) postępu

dnia

To już seria mikro-notek o materialności i hegemonii. Dziś w dniu 60 rocznicy lotu Jurija Gagarina w kosmos pytanie brzmi jak długo „żyją” dawne obiekty onto-hegemoniczne? Czy „energia” której tak szczodrze udzielały porządkom hegemonicznym, które je zrodziły wciąż jeszcze się w nich tkwi? Gagarin, jego lot, to był ważny zwornik, który łączył codzienność z kosmosem i komunizmem. Lot Gagarina wywołał globalne wstrząsy i oddziałał na globalną świadomość. Stanowił element „wszywania” naukowego komunizmu w tkankę naszego doświadczenia. Splatał marzenie odwieczne o transcendowaniu tego, co przyziemne, przygodne z możliwością jego spełnienia. Gagarin i jego lot przybliżał obecne w rosyjskim kosmizmie marzenia tak śmiałe, jak naukowo osiągana nieśmiertelność.

Żywość tego doświadczenia, moc oddziaływania tego „generatora ontologicznego” widać na przykład w tym filmie:

W Polce ślad po tej energii widać też w tym materiale archiwalnym:
Katowice – Wizyta Jurija Gagarina na Górnym Śląsku – stare zdjęcia (fotopolska.eu)

Pytanie brzmi na dziś następująco: czy taka energia się jeszcze przechowuje? Czy da się ją wykorzystać? Czy jest takie obiekty, symbole są jeszcze „bateriami energii hegemonicznej”, którymi możemy naładować nasze dzisiejsze projekty?

Pytanie to „pracuje” w perspektywie o myślenia o przeszłości, które Zizek charakteryzuje tak:

Czy napełniając dawne obiekty naszym retrofuturystycznym uczuciem spowodujemy, że zwrotnie one udzielą nam swojej dawnej energii aby zmieniając przeszłość, otworzyły nam przyszłość?

I czy pozwoli to znów na uprawianie pedagogiki (hegemonii) postępu?

p.s. zapomniałem, że mamy pomnik Gagarina w Poznaniu

Ilustracja

Dodaj komentarz