Zamordowane Oświecenie

dnia

O pracy zbiorowej „Samobójstwo Oświecenia” autorstwa  Andrzej Zybertowicza z zespołem zrobiło się głośno w kontekście recenzji jakie sporządzili profesorowie Wróbel i Król w przewodzie profesorskim Zybertowicza. Uciekła jednak odrobinę dyskusja o głównej tezie tej książki. Dobrze streszcza ją sam autor (screen dzięki fb Piotra Graczyka):

Wbrew Zybertowiczowi, to nie Oświecenie i Rozum są odpowiedzialne za nowy porządek władzy. Wynika on raczej z dominacji GAFA (Google, Amazon, Facebook, Apple), porządek ten to mieszanina „starego” (monopolistyczny w swej istocie kapitalizm) oraz „nowego” czyli samoorganizacja bytu (w tym wypadku sieci). Porzuciliśmy Oświecenie rozumiane jako krytyka bytu i jego poza-rozumna samoorganizacja. Tym co nas zniewala nie jest Rozum, Oświecenie, ale akumulacja kapitału, wspierana przez „ideologiczną czapę” (m.in. hegemonia wiary w samoorganizację rynku, zachwyt nad internetem w libertariańskiej kulturze Doliny Krzemowej, kariera biologizujących wyjaśnień tego, co społeczne). To jak do tego doszło świetnie pokazał Adam Curtis w swym dokumencie „We Are Watched Over by Machines of Loving Grace„:

Wbrew Zybertowiczowi, Oświecenie nie popełniło samobójstwa. Oświecenie przynajmniej w swej wersji socjalistycznej próbowało oswoić rzeczywistość sieciową oraz informatyczną już dawno temu. Projektem, który próbował zrealizować ideały emancypacyjne, zapanować nad samoorganizacją bytu i zareagować na przemiany związane z komputeryzacją, było zastosowanie sieciowego i skomputeryzowanego sterowania gospodarką podjęte w Chile za czasów prezydentury Allende.
Projekt Cybersyn i złożony proces jego powstawania został opisany przez Eden Medinę w jej świetniej książce „Cybernetic Revolutionaries. Technology and Politics in Allende’s Chile”. Wywiad z autorką poniżej:
Projekt Cybersyn nie był pozbawiony wad. Rozwijany był w kraju półperyferyjnym, Zimna Wojna i konieczność balansowania między ZSRR a USA nie ułatwiała zarówno rządów Allende, jak i samego projektu Cybersyn. Projektanci borykali się z brakiem środków, komputerów, pieniędzy, co szczegółowo opisuje Medina. Jednakże ważne jest coś innego, autorzy i promotorzy tego projektu mieli odwagę aby wobec wyzwań jakie niosło pojawienie się komputerów opowiedzieć się po stronie Oświecenia. Projektowali Cybersyn po to, aby rozumne planowanie i racjonalna kalkulacja zwyciężyła nad żywiołem samoorganizacji, zarówno tej rynkowej jak związanej z niekontrolowanym pojawianiem się innowacji technologicznych. Cybersyn to nie był tylko projekt technokratyczny ale próba realizacji wartości ważnych dla społeczeństwa modernistycznego w wersji socjalistycznej. Autorzy Cybersynu, owszem używali „rozumu instrumentalnego”, ale zaprzęgli go do realizacji Utopii, a nie akumulacji kapitału.
Co ważne dla nas dzisiaj – Oświecenie nie popełniło wówczas samobójstwa, ono w Chile podjęło heroiczną walkę. Niestety, Oświecenie poniosło klęskę. Klęska ta nadeszła ze strony starych reakcyjnych wrogów –  sojusz rynku, kościoła katolickiego  oraz  imperialna polityki USA wyniosły do władzy Augusto Pinocheta. I to on zamordował jedno z wcieleń Oświecenia, niszcząc projekt Cybersyn, uprzednio rozstrzeliwując z samolotów prezydenta Salvadora Allende.
Oświecenie, nie popełniło samobójstwa, jedno z jego wcieleń  zostało zamordowane 11 września 1973 roku.
Zapytać, tylko możemy czy autorowi „Samobójstwa Oświecenia” bliżej w jego sympatiach politycznych do Salvadora Allende, czy do Augusto Pinocheta.
p.s. Dzięki uwadze Janka w komentarzach: notka o CMOSa Cybersynie (część 1 i część 2 oraz część 3) oraz strona Cybersyn

 

 

8 Komentarzy Dodaj własny

  1. Mati pisze:

    W artykule jest błąd. Nie Alan Curtis, który już dawno nie żyje, a Adam!

    1. fronesis pisze:

      Nie wiem, jak zrobiłem ten błąd, przecież nawet link prowadzi do notki o Adamie Curtisie.

    1. fronesis pisze:

      Dziękuję, już spoglądam, ja Cybersynowi poświęcam cały wykład na zajęciach z STS, w notce tylko, krótko wspomniałem w kontekście Zybertowicz.

  2. telemach pisze:

    Dziękuję Ci za ten post. Zybertowicz jest moim zdaniem ponurą postacią, o wiele bardziej ponurą i niebezpieczną niż mniej rozgarnięci politrucy partii rządzącej. Intelektualnie stać go na dużo, w jaki sposób używa swoich intelektualnych możliwości jest straszne i przygnębia. Mnie osobiście jeszcze bardziej niż Legutko.
    „Samobójstwo zamka w drzwiach” autorstwa włamywacza wyrządzi dużo spustoszeń w umysłach, w to nie wątpię.

    BTW:
    Zdanie:
    USA wyniosły do władzy Augusto Pinocheta. I to on zamordował jedno z wcieleń Oświecenia, niszcząc projekt Cybersyn, uprzednio rozstrzeliwując z samolotów prezydenta Salvadora Allende. wymaga chyba doprecyzowania. Allende nie zginął w wyniku bombardowania pałacu La Moneda. Pałac został zbombardowany o 11:55 przez dwa samoloty (nawiasem były to Hawker-Huntery produkcji brytyjskiej). Szturm pałacu rozpoczął się dwie godziny później. Allende po krótkim oporze zarządził kapitulację. Jego współpracownicy opuścili pałac, on sam pozostał i w wielkiej sali audiencyjnej popełnił samobójstwo.

    1. fronesis pisze:

      Tak wiem, że Allende popełnił samobójstwo, ale celowo chciałem zostawić to w takim skrócie myślowym.

Dodaj komentarz